13 sie 2011

Cmentarz Nowodziewiczy

"Nowodziewiczej wycieczki" ciąg dalszy.

Cmentarz Nowodziewiczy to takie rosyjskie Powązki. Nekropolia, która odzwierciedla historię, na której spoczywają wielcy i sławni. Zaczęło się w XVI wieku, od pochówków na terenie Klasztoru Nowodziewiczego. Oto mogiła Denisa Dawidowa, generała i poety, który tłumił powstanie listopadowe:


Z latami rozrastający się Cmentarz Nowodziewiczy składa się dziś z czterech części. Jest piękny, szalenie ciekawy, zupełnie inny niż Powązki albo Cmentarz Łyczakowski we Lwowie. Zdecydowanie mniej skłania do refleksji, to raczej wielkie muzeum, przypomnienie historii. Nie ma tam lasu krzyży (zaledwie kilka), to bardzo świecki, bardzo ziemski cmentarz.




Sprawił na mnie takie wrażenie, jakby po śmierci wszyscy ci sławni ludzie nadal chcieli epatować swoją osobowością, oryginalnością, wielkością. Spacerując po tym cmentarzu wydawało mi się, że jestem na nadmorskim deptaku w szczycie sezonu, gdzie każdy chce "się pokazać".












Wiele tam wspaniałych, oryginalnych nagrobków, wiele prawdziwych dzieł sztuki. Między grobami chodzą wycieczki, przewodnicy opowiadają nie tylko biografie pogrzebanych tu sław, ale i tych, którzy tworzyli ich nagrobki. Choć widoczne są trendy nagrobkowe, to wiele jest też niezwykłych i oryginalnych obiektów, które streszczają życie zmarłego, a może nawet - podsumowują?




Wspaniałe swoim ciepłem (jak grób Nikulina) lub przerażające swoim tragizmem (jak grób żony Stalina) wszystkie mogiły to obiekty sztuki. Niektóre są bardzo oryginalne, niepowtarzalne, inne wpisują się w pewien kanon. Niestety, baterie w aparacie fotograficznym padły krótko po naszym wejściu na teren cmentarza. Utrwaliłam tylko pierwsze wrażenia. Musicie mi więc uwierzyć na słowo, albo pójść i przekonać się osobiście!











1 komentarz:

  1. Byłam, faktycznie odebrałam ten cmentarz jak trochę nasze Powązki, ale te Wojskowe. Charakter tego cmentarza oddaje charakter Rosji. Trzeba zobaczyć na własne oczy, bo zdjęcia nie oddają monumentalności.

    OdpowiedzUsuń