Ależ oczywiście, że zima nie musi być ponura! Zima jest biała jak w bajce, jest przytulna, marzycielska, dzwoni dzwoneczkami, pachnie keksem i cynamonem... Tyle, że lato było takie nieprzyjemne i mam niedosyt ciepła, wody, sukienek i sandałów...
Na start zimy jestem przygotowana w kolorze:
A póki zima nie zagości u nas na poważnie, to jeszcze Lenin i Krupska na tle romantycznej jesieni...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz