Niedawno przeczytałam w internecie, że collie to rasa, której nie da się nie lubić. Coś w tym jest. Chociaż jestem wielbicielką kundelków, to collie (a konkretnie nasza Nika) są po prostu czarujące!
Są także strasznie tchórzliwe, głośne i lubią towarzystwo ludzi. Nika najlepiej czuje się, gdy jest w centrum zainteresowania i gdy wokół niej jest jak najwięcej osób. Lubi dzieci i dorosłych, boi się innych psów oraz goni koty i ptaki. Zawsze ma przy tym uśmiechnięty pysk.
Nasza "Ryża" zdobyła sobie już wierne grono wielbicieli: dozorczyni, ochroniarze i pani z bloku naprzeciwko to osoby, z którymi wita się za każdym razem, gdy wychodzi na spacer. Ale oprócz nich świat jest pełen ludzi, którzy siedzą na ławkach, pakują się do samochodów, idą sobie po prostu i przecież każdego z nich można zaczepić. Przy odrobinie szczęscia można też coś wyżebrać (bo collie to na dodatek żarłoki).
A to dwa zdjęcia Niki. Gdyby nie to, że oba ktoś (ja) zrobił, to można by je zatytułować "Nika z nami" i "Nika sama w domu". Nie, zgodnie z zasadą, że psiarze dzielą sie na tych, którzy śpią ze swoimi psami i na tych, którzy się do tego nie przyznają, my - przyznajemy: Nika najlepiej czuje się w naszym łóżku. i to widać:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Naszej Astry (psiczka rasy mazowieckiej) też nic nie zrzuci z łóżka, ale takiego zdjęcia zrobić jej się nie da - dokładnie zakopuje się w kołdrę - nie widać nic, ew. wystaje tylko nos....
OdpowiedzUsuńto my jestesmy trzecia grupa, bo Enzo nigdy nie spal w naszym lozku, nawet jako szczeniak:)
OdpowiedzUsuńJaki zimny wychów! :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń