14 kwi 2010

Reakcje na film "Katyń" cz. 1

Odpowiadając na komentarz z prośbą o opisanie rekacji na film Andrzeja Wajdy "Katyń", który tydzień przed katastrofą prezydenckiego samolotu pokazany został na państwowym kanale "Kultura", mającym jak każda "kulturalna" telewizja niewielką oglądalność, i który po wypadku pod Smoleńskiem został pokazany w najlepszym czasie antenowym w pierwszym programie telewizji rosyjskiej, zrobiłam mały przegląd internetowy.

Od razu muszę zastrzec, że przegląd internetowy ma do siebie to, że nie sposób go ogarnąć. Komentarzy są setki, jeśli nie tysiące. Ponadto - znamy to i z naszego web-podwórka - dużo jest chłamu, frustracji i debilnych wypowiedzi ludzi, którzy nie wiedzą właściwie, o czym piszą.
Na końcu podaję linki dla zainteresowanych tematem.

Skupiłam się na kilku "reprezentatywnych" wypowiedziach:

Auja pisze m.in.: "Jakie emocje wywołuje ten film na ludziach, których rodziny ukształtowane zostały w ZSRR? Rozdrażnienie, obrazę, uśmieszek w stylu "czego innego można się po nich spodziewać?". Czy wzbudza współczucie człowieka, który po raz kolejny widzi na ekranie "złego Rosjanina?

Z drugiej strony trzeba zadać sobie pytanie - a czy przecież nie tak właśnie było? Były rozstrzelania, narzucenie socjalizmu, aresztowania, byli takcy jak Jerzy. Nie można się obrażać i zaprzeczać temu. Kogo mamy winić o to, że nie zostało to zapomniane? Polaków?  Przecież to ich historia i ich ból.

Pisząc o Rosjanach nie można pominąć postaci radzieckiego kapitana Popowa, którego zagrał Siergej Garmasz. Jedno jego zdanie wystarcza, aby zrozumieć, jaka jest opinia reżysera: "Swojej rodziny nie udało mi się ocalić..."

Nie należy rozpatrywać tego filmu jako zemsty Polaków na Rosjanach, jako politycznego klipu. Bohaterowie tego filmu zasługują na to, aby im po ludzku współczuć. A my, Rosjanie, powinniśmy ich rozumieć lepiej niż ktokolwiek inny..."


BESSONOFF pisze: "Zaplanowany mord na pełnych życia ludziach to absolutne zło, czy są oni Polakami, czy kimkolwiek innym. Niestety, Andrzej Wajda kładzie akcent właśnie na słowie "Polacy". 
Stopniując dobro i zło według kategorii narodowych, film demonstruje, że Rosjanie (z wyjątkiem bohatera odgrywanego przez Garmasza) to po prostu moralni zwyrodnialcy."


Andron pisze: "Powiem wprost, jestem pod wrażeniem. Państwowa telewizja, pierwszy program, najlepszy czas antenowy i taki film. Odważnie. 


Emocje film budzi sprzeczne. Do ostatniej chwili ma się nadzieję, że na końcu powiedzą: nie, to zrobili jednak faszyści. Niech nawet nie mówią, niech napiszą drobnym druczkiem: najnowsze badania udowodniły... Wiecie, co mam na myśli. To jedno odczucie, całkiem naturalne, że - przecież nie mogliśmy tego zrobić my!
 

A potem drugie odczucie, tym razem ze sfery rozumowej. Czy to rzeczywiście "my"? W sensie, że organizatorzy i wykonawcy tej zbrodni są dla nas takimi samymi "obcymi", jak i dla wszystkich pozostałych."

Oksana napisała: "Obejrzałam wczoraj ten film z mężem, zupełnie przypadkowo...  Aż się wierzyć nie chce, że pokazano to na ekranie. A przy tym nieco jednostronnie... Nie wiem, która z wersji jest prawdziwa, a raczej nie dowiemy się już prawdy nigdy... Ale jedno wiem na pewno: to tragedia ich narodu, a zdarzenia, do których doszło w Polsce, to tragedia naszego narodu. A współczucie dla ofiar takich histirycznych wydarzeń w żaden sposób nas nie poniży. Takie historie są udziałem wszystkich państw. Powinniśmy w miłosierdziu i bez złości modlić się za dusze zabitych."


To, że prawda może być inna, czyli, że wersja o dokonaniu tej zbrodni przez Sowietów jest tylko wersją, to przekonanie wielu ludzi w Rosji. A wielu młodych w ogóle nie wie, o co w tym całym Katyniu chodzi. Dowiedzieli się dopiero teraz. Nie chcę nikogo usprawiedliwiać, bo aż się gotuję ze złości na myśl o ludzkiej głupocie, zakapiorstwie i tej imperialistycznej manii wielkości niektórych Rosjan (zwłaszcza ze starszego poklenia), ale trzeba jedno uściślić: tylko ten, kto interesuje się historią i ma dostęp (także w sensie znajomości języków obcych) do źródeł zagranicznych, może wyrobić sobie w miarę obiektywne zdanie o historii. W Rosji nauka historii jest do tej pory narzędziem polityki, a starsze i średnie pokolenia w ogóle nie miały szansy nauczyć się historii innej niż "jedynie słuszna". Czysta indoktrynacja, która do tej pory wywiera wpływ na opinię publiczną. To nie tylko smutne, moim zdaniem to przerażające (jak na przykład komentarz, który zacytuję poniżej), ale właśnie dlatego dobrze, że film został wyświetlony w rosyjskiej telewizji i że sprowokował dyskusje. 

Kiriłł (dla Polaków o mocnych nerwach): "A to, że setki tysięcy radzieckich żołnierzy zginęło podczas wyzwolenia Polski, a to, że Niemcy Kraków chcieli wysadzić w powietrze,a Rosjanie im przeszkodzili, a to, że 80 tysięcy jeńców radzieckich zginęło!? A to, że Stalin podarował Polakom częśc niemieckiego terytorium to zapomnieli, a teraz przeinaczają przeszłość!!! My nie wypominamy złego i nie kręcimy filmów o tym, a oni kręcą. W Rosji widzą wroga światowego! Porównali nas do faszystów! Bastardy! Mówią (to o innych Rosjanach): dziękujemy Andrzejowi Wajdzie... też mi coś! Jedźcie go w dupę pocałować! Lepiej by podziękował radzieckim żołnierzom-weteranom i zwykłemu ludowi pracującemu, którzy dokonali bohaterskiego czynu i wygrali wojnę! Gotowi całkiem wybić z głów Rosjan prawdę o historii, sprzedać samych siebie i bez szacunku traktować przeszłość! Weźcie,  przyznajmy się do wszystkiego, odtajnijmy wszystko, powiedzmy, że my, Rosjanie, to łajdaki, że to nie my wygraliśmy wojnę, ale Amerykanie, czy ktokolwiek inny! Tylko tępym nieukom, zwyrodnialcom może się podobać ten film, gdzie ten Wajda pokazał jednostronny obraz po prostu oczerniający Rosjan! Nie trzeba było wyzwalać Polski i Europy podczas wojny! To by się opamiętali! Lepiej by się nimi Niemcy zajęli, tymi świniami i zdrajcami!" (Ten wpis został mocno skrytykowany przez innych rosyjskich forumowiczów).

Tasamaja - dla równowagi i na dobre zakończenie: "Może warto przyznać, że ten film to bolesne przypomnienie o hańbiącym piętnie radzieckiej historii. Wyzwolenie Polski spod faszyzmu było traktowane przez miejscową ludność jak zamiana okupacji faszystowskiej na radziecką, niewiadomo było, która okaże się mniejszym złem. Film jest dobry chociażby z tego powodu, że zmusza szarego obywatela, urobionego przez radziecką ideologię do otwarcia oczu. Łatwo jest udawać patriotę, twierdząc, że to wszystko tylko antyrosyjska propaganda. A jeśli tylko nieco przekopać się przez historię i wspomnieć represje, kiedy z powodu zwykłago donosu niewinny człowiek radziecki mógł znaleźć się po drugiej stronie kraty, to co dopiero mówić o jeńcach wojennych. To, że NKWD rozstrzelało jeńców jak niebezpiecznych przestepców, bez sądu i nawet bez wyroku nie budzi żadnych wątpliwości, o tym świadczą oficjalne dokumenty, to oczywiście podła i potworna zbrodnia, dla której nie ma usprawiedliwienia. W tym sensie, towarzysze, stojący za sterem CK KPRR niczym nie różnili się od Adolfa, choć ten ostatni przynajmniej nie terroryzował własnego narodu."
Przykładowe linki:

http://www.kinopoisk.ru/level/1/film/270249/
http://ng68.livejournal.com/70277.html
http://kino.ukr.net/movie/2702-2/#board

A to ciekawa wypowiedź Aleksandra Archangielskiego na RIA NOWOSTI właśnie o internetowych reakcjach na tragedię pod Smoleńskiem:



3 komentarze:

  1. To ja prosiłem o posta :) Dziękuję serdecznie za spełnienie mojej prośby.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda ze nie rozumiem ostatniej wypowiedzi Pana Archangielskiego. Swoją drogą dziękuję za artykuł. Ciekawiła mnie strasznie reakcja Rosjan na film.

    Pozdrawiam!
    Grzesiek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sie Rosjanom nie dziwie (chociaz to przykre), ze nie wiedza prawdy o swojej historii. .
    Mimo, ze wiedzialam o Katyniu od dziecka, nie moglam latami niczego dowiedziec sie o odbiciu Cieszyna - woda w usta w calej rodzinie. A co wiedza Francuzi o kontrrewolucji francuskiej, albo Hiszpanie o nielewicowych prawdach ich wojny domowej? I tak moglabym kontynuowac...
    Poszczegolnemu czlowiekowi trudno przyznac sie do jego osobistych bledow, a co dopiero calemu, oklamawanemu narodowi. Wiekszosc Rosjan nie uwierzy nigdy i nic na to nie poradzimy. Uwazam, ze Wajda watkiem z Garmaszem swietnie, a subtelnie podkreslil, ze nie wszyscy Rosjanie byli otumanieni. I dalej nie wszyscy sa i to mnie pociesza. Polka z daleka

    OdpowiedzUsuń