Wczoraj wróciłam do Moskwy, moje milczenie spowodowane było wyjazdem do Polski na święta.
W przeddzień wyjazdu doszło do tej tragicznej katastrofy, o której w ciągu dwóch dni powiedziano i napisano już wszystko. Najbardziej poruszyły mnie słowa arcybiskupa Życińskiego o "majestacie śmierci". Uszanujmy ten majestat...
Przykre, że znów jest jakieś "po". Życie po zamachach w metrze, życie po katastrofie pod Smoleńskiem. Tak bardzo brakuje radości. Wokół same tragedie - prywatne, publiczne.
Dziś w Rosji dzień żałoby. Za godzinę wyjdę do pracy. Zobaczę, jak w ten dzień toczy się życie w rosyjskiej stolicy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo jestem ciekawy reakcji rosjan po emisji filmu Katyń w publicznej telewizji. Bardzo proszę o jakiegoś posta na ten temat. Dziękuję.
OdpowiedzUsuń