5 lis 2009
Grypa straszy czy może grypą straszą...?
Dziś po raz pierwszy widziałam w Moskwie ludzi w maseczkach ochronnych. I to od razu trzy osoby. W metrze. Podobno to już wcale nie taki rzadki widok, zwłaszcza w godzinach szczytu. Ale ja jeżdżę poza godzinami szczytu i nawet czasami mam miejsce siedzące! I to dopiero jest luksus, o którym warto wspomnieć na blogu!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz