24 lip 2009

22.02.2008, piątek

Jeden ze studentów naszego uniwersytetu jest w szpitalu. Wszędzie wiszą apele o oddanie krwi dla niego. Tobias poszedł dziś rano do kliniki, a tam mu powiedziano: „Ty inostraniec? To idź sobie stąd!” No jasne, trzeba zachować czystość krwi. Taka niemiecka krew mogłaby jeszcze choremu studentowi zaszkodzić… Byłam dziś w kantorze i wymieniałam pieniądze. Pani w okienku nie wzięła moich dwóch banknotów, bo stwierdziła, że są pogniecione i nikt ich od niej nie przyjmie, po czym wydając mi należność dała mi rozdarte 10 rubli. Kiedy kazałam jej wymienić ten banknot, to szczerze się zdziwiła, że jestem zdenerwowana. Ręce opadają. Ale muszę przy tej okazji wspomnieć, że chyba gnębi to też samych Rosjan: na 3. miejscu bestsellerów jest tu książka-poradnik „Jak odpowiadać na chamstwo?” Właśnie wróciłam z zajęć z moim ulubionym profesorem Fursowem. Już tylko dla poznania tego wykładowcy warto było przyjechać do Moskwy. Jestem pod ogromnym wrażeniem nie tylko jego szerokiej wiedzy i umiejętności przekazania jej w interesujący, ba!, pasjonujący sposób, ale i dla jego niespotykanego obiektywizmu. Opowiada o Rosji jakby nie był Rosjaninem. Z tym samym dystansem traktuje Zachód, USA i Azję. Unika wszelkich wartościowań moralnych, podkreśla, że mówi o zjawiskach, fenomenach i nie ocenia ich. Jego lekcje są oparte zawsze na tym samym, niezawodnym, scenariuszu: zaczyna od pytania, potem następuje długa rozmowa-wykład, pod koniec zajęć okazuje się, że znaleźliśmy odpowiedź na początkowe pytanie. „Umom Rosiji nie poniat’” – to często cytowane, romantyczne podejście do Rosji wzbudza u mojego ulubionego wykładowcy rozdrażnienie. Okazuje się, że z pomocą faktów naukowych, nie odwołując się do mistycznego i wygodnego wybiegu „duszy rosyjskiej” można zrozumieć Rosję, jej specyfikę i swoistość. Dziś rozmawialiśmy o władzy w Rosji (odkładając na bok emocje, jakie ten temat wzbudza). Pozwolę sobie przytoczyć kilka kluczowych objaśnień, bo uważam je za doskonałe – także poprzez swoją oczywistość i przez to, że ich przykłady obserwuję tutaj każdego dnia. Otóż rosyjskie samodzierżawie nie może być porównywane ani do zachodniego absolutyzmu, ani do wschodniego despotyzmu. Cechami rosyjskiej władzy są extralegalność (stanie ponad prawem) oraz niepolityczność. Extralegalność to wynik wpływu, jaki miało poddanie ruskich kniaziów Złotej Ordzie na kształtowanie się struktur władzy w Rosji. W samej Złotej Ordzie władza była posłuszna prawu, ale ten związek nie był odczuwalny dla ruskich książąt, którzy zaadaptowali tylko niektóre elementy kultury mongolskiej. Stąd władza rosyjska stoi zarówno ponad społeczeństwem, jak i ponad prawem. To samodzierżawie, które skrystalizowało się w XVI wieku (Iwan Groźny) i trwa do dziś. Niepolityczny charakter rosyjska władza ma dlatego, iż nie da się jej analizować ani opisywać z pomocą narzędzi politologicznych. Władca (prezydent) Rosji pełni funkcję nadzorczą. Dopiero od epoki komunizmu można pisać o przemianach w Rosji w powiązaniu z przemianami Zachodu. Wcześniej rozwój Rosji był zupełnie swoisty. Władza w Rosji oznacza po prostu pełną kontrolę na pewnej przestrzeni – i jest wszechobecna. Stąd burkliwość ekspedientek czy niemożność wysłania paczki na poczcie. Każdy z tych ludzi ma władzę na swoim odcinku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz