Dziecięca zabawka, wańka-wstańka (bo zawsze powraca do pionu), częściej zwana tutaj
niewalaszką nie jest radzieckim wymysłem, (choć Polakom głównie z tą epoką się kojarzy), ale przywędrowała do Rosji dwieście lat temu z Japonii. Kiedyś robiona z drewna, dziś najczęściej plastikowa.
Prosta rzecz, ale dzieciom się podoba. Mnie też.
Ванька-встанька - неваляшка.
Даже если хочет спать,
Все равно стоит, бедняжка,
И не может лечь в кровать.
-)
OdpowiedzUsuńJakieś fluidy śmigłe krążą między nami nad moskiewskimi ulicami....
Własnie chodziło mi po głowie to słowo, miałem na końcu języka, ale z wiekiem ten koniec się
robi coś bardzo dluuugi...
A tu masz, od razu stosowna notka na zadany temat:-)
Spodobało mi się to słowo i bardzo byłem z siebie dumny, że je tak łatwo zapamiętałem, kiedy dwa tygodnie temu nasza pokojowa Rosjanke spytał o nie nasz pokojowy Czech. Wybierał sie właśnie na ojczyzny łono samochodem przez Polskę (temat na odrebne opowiadanie) i dostał zlecenie żeby przywieźć wańki- wstańki, a on nie bardzo wiedział jak to się zowie.
Wniosek, że Czesi też są błędnie poinformowani, jako i ja byłem, co do faktycznego pochodzenia tych wiecznie spionowanych nieszczęśniczek.
Czech nie mógł sobie utrwalić i zanim poszedł do sklepu kupic trzy razy kazał sobie przypominac słowo. No to zapamietałem. Potem Czech wyjechał na 2 tygodnie, własnie wrócił. Spojrzałem na niego. Nie wiem czemu skojarzył mi sie ze wstańką. Im bardziej mi się kojarzył tym bardziej nie pamiętałem...
Dzięki:-)