18 lip 2011

Mól książkowy

Rośnie nam mól książkowy, albo - jak kto woli - книжный червь:


Sofka ma na razie kolekcję pięciu książeczek dla naj-naj-najmłodszych i lubi je przeglądać. Książki są atrakcyjne, mają dziurki, przez które można zaglądać na kolejną stronę, okienka do otwierania, wydają odgłosy, no i mają ciekawe obrazki. Z jedną można się kąpać, a do innej przytulać. 


Szczególnie warta polecenia wydaje mi się seria "Кто это там" wydawnictwa Лабиринт:


A Dimka kupił kolejne dwadzieścia tomów z serii detektywistycznej "Лекарство от скуки". I połyka je. A ja... hmm... czytam "Bioetykę i dziennikarstwo", "Koniec człowieka", "Bio-władzę w epoce biotechnologii" i choć w nich też ludzie umierają, to nikt nie rozwiązuje żadnych zagadek.

1 komentarz:

  1. Na tę książeczkę "kto tam w jaju" to sam bym się chętnie załapał:-)
    Młoda też już z tatą rozwiązuje zagadki...:-)

    OdpowiedzUsuń