25 mar 2011

Niebezpieczeństwa czyhające na dziennikarza oraz news z Profsojuznej

O tym, że dziennikarstwo w Rosji jest niebezpieczne przekonał się nasz znajomy, korespondent duńskiej gazety. Przysłał nam wiadomośc, że podczas reportażu doznał wstrząsu mózgu. Rzeczywiście, naszą pierwszą myślą było: policja albo bandyci! Potem okazało się, że zderzył się z ... drzwiami. W Rosji na dziennikarza czyhają najróżniejsze pułapki.

A tymczasem u nas remont i przeprowadzka. Niedaleko, bo tylko z 12 na 3 piętro (to po rosyjsku, a po polsku z 11 na 2), ale metraż wyraźnie nam się powiększył, można powiedzieć, że dwukrotnie: kawalerkę zamieniliśmy na 2 pokoje. Czuję się teraz, jakbym zamieszkała w pałacu. Teraz musimy głośno krzyczeć, żeby się usłyszeć, a nawet zdarza się nam wołać "a gdzie jesteś?" :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz