20 wrz 2010

Poczta i prasa - w odpowiedzi na post Moskwicza

Moskwicz napisał post Nabieram doświadczenia - poczta i prenumerata. Muszę, po prostu muszę zabrać w tej sprawie głos! Moja mama przesłała mi POCZTĄ (ekspresową) bardzo ważne dokumenty. Miały dojść do mnie za trzy dni. Po trzech miesiącach i wielu reklamacjach okazało się, że dotarły do Moskwy i tu zaginęły, (po Polsce zresztą też szły nie dzień, ale miesiąc). W reklamacji, którą mama złożyła w tym samym okienku, z którego paczkę nadawała, napisała wyraźnie, że list, gdy się odnajdzie, ma zostać przesłany na adres ADRESATA. Jednak, po trzech miesiącach przesyłka ekspresowa-polecona wróciła do NADAWCY. Na poczcie za doręczenie listu zażądano jeszcze na dodatek opłaty w wysokości 3 złotych! Mama roześmiała się w twarz panience z okienka i poszła do kierownika. Po długich rozmowach dowiedziała się, że i tak nie dostanie odszkodowania. Ale nie posłuchała go i złożyła skargę. Odszkodowanie dostała, wprawdzie nie zwróciło ono nam nerwów, straconego czasu i straconych dokumentów (termin ważności upłynął), ale leciutko (jak piórko) uderzyło Pocztę Polską po kieszeni (ambicji tam raczej nie mają). Dlatego ja również wzywam wszystkich do bojkotu Poczty Polskiej! No, może poza wysyłką bożonarodzeniowych kartek. Dojdą akurat na Wielkanoc.

Co do "Russkiego Reportiora" to też go czytamy co tydzień. Ja wyrywkowo, a Dimuha od deski do deski. Bardzo lubię ten tygodnik, bo on ma wyraźną misję społeczną, którą jest wspieranie i współtworzenie społeczeństwa obywatelskiego i promowanie zaangażowanych postaw. Ale nawet do głowy nam nie przyszło, żeby zamówić prenumeratę. Przecież tu nawet katalog IKEA przychodzi, albo nie. W moim przypadku: nie. A jaka to przyjemność co czwartek z rana podejść do kiosku i kupić ulubioną gazetę!  

4 komentarze:

  1. Wszystko to prawda, tylko ja w podchodzeniu do kiosku nie znajduję przyjemności:-) w dodatku nie mam takiego na linii dom-praca, tylko 500m w kierunku wręcz przeciwnym. Poza tym, gdybym to ja wiedział.... Przeczytałem ich reklamę, z której wynikało, że to kurierzy wydawnictwa a nie poczta wrzucają to cudo do skrzynek i że prenumeratorzy otrzymują je nawet na dzień wcześniej niż pojawia się w kioskach!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedyny sposób - reklamacja. Wierzę w nich! Wszystko będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wierzę Poczcie i staram się z niej nie korzystac: zamiast kartek świątecznych wysysłam smsy, a paczki przesyłam przez znajomych :(
    no chyba, że już nie mogę inaczej.. ale wtedy denerwuję się bardzo, dopóki nie dostanę potwierdzenia, że paczka dotarła
    komentarz napisała swojanka, która nie wie jak tu umiescic swój podpis

    OdpowiedzUsuń
  4. Moskwicz, ma pan kiosk. Na skrzyzowaniu Kalanczowskiej s Sacharowa. Prawda, chyba na drugiej stronie ulicy. Albo i na pana stronie, tzreb popatrzec.

    Co do poczty, ja mam u mamy prenumerate az 9 czasopism. Od dwoch dziennikow (Kommersant i Nowoja gazeta) do Awtorewu (co dwa tygodnie). I jest wszystko OK. Na czas. Katalog Ikea nie dochodzi, bo nie wo wszystkie dzielnice go zawsze wysylaja. Na prospekt Mira u mnie wogule nie dostarczaja.
    A listy z calego swiata zwykla poczta dostaje za miesiac.
    Denis

    OdpowiedzUsuń