Tak wygląda parkowanie w stolicy Rosji. To sa zdjęcia z jednego tylko spaceru. Kierowcy to jedna z tych kategorii ludzi, których nie mogę ścierpieć w Moskwie. Mam ochotę kopać w samochody i drapać lakier, ale nie robię tego. Powstrzymuje mnie myśl, że już od nowego roku kary za nieprawidłowe parkowanie mają znacznie wzrosnąć i może ta samowolka się wreszcie skończy bez mojego kryminalnego udziału. Zresztą, miejsc parkingowych przybywa. Wciąż jest ich za mało, ale to już nie może być wymówką. Zresztą, oceńcie sami, czy mam prawo do zdenerwowania jako pieszy uczestnik ruchu?
|
Te samochody nie jadą. One są zaparkowane. Na kilka godzin. |
|
WSZYSTKIE widoczne w tym kadrze samochody są zaparkowane. Nawet ten najmniejszy, z prawej strony. |
|
Którędy przejść? |
|
Oni też zaparkowali. Wszyscy. |
|
Środek ulicy zamieniony w parking. Nieoficjalnie. |
|
Tak to wygląda od frontu. |
|
I znów: WSZYSCY zaparkowali. |
|
W Moskwie można i tak. |
No i co? Drapać, kopać, płakać? Czekać? A niech tylko ktoś spróbuje ich bronić, od razu się domyślę, że jeden ze sfotografowanych samochodów należy do niego/ do niej.
Czesc - nic sie od nowego roku nie zmieni, a nie przepraszam, zmieni sie - gaisznicy beda jeszcze lepiej sytuowani, bo sztrafy i owszem wyrosna, ale pensje gaisznikow nie.
OdpowiedzUsuńMam w otoczeniu gaisznika, uwierz niezle zyje.
Ja tez nienawidze kierowcow. Sama boje sie siasc za kolko w Moskwie.
Pozdrawiam,
Joanna
kuros
OdpowiedzUsuńoświećcie niepoinformowanych i niekumatych kto to gaisznicy i sztrafy?
GAI - gosudarstwiennaja awtoinspekcja - drogowka, gaisznik - policjant policji drogowej
OdpowiedzUsuńsztraf - kara pieniezna, mandat
Joanna
kuros
OdpowiedzUsuńwielkie dzięki:)
teraz wszystko się rozjaśniło:)
Dzisiaj rano, jak jechalam do pracy, karetka, albo raczej "trupowozka" zabierala czlowieka potraconego na przejsciu dla pieszych (bez swiatel), samochodu, ktory potracil nie bylo. Ale tam sa juz dzialajace kamery, mam nadzieje ze znajda te kanalie. Samo to przejscie jest wyjatkowo niebezpieczne i nam, mimo ze bardzo ostroznie jezdzimy, wyskoczyl znienacka czlowiek pod kola (udalo sie zahamowac, na szczescie) - ale nie potrafie zrozumiec jak mozna po prostu odjechac
OdpowiedzUsuńJoanna